Dzień Pustej Klasy

Ten dzień mógłby mieć różne nazwy: Dzień Inspirujących Spacerów, Dzień Odkrywania Lasu, Dzień Odpoczynku na Łące, Dzień Parkowych Zabaw – wszystko zależy od tego, jaki pomysł na jego spędzenie znajdą nauczyciele i ich uczniowie. Nosi jednak inną nazwę: to Dzień Pustej Klasy. Obchodzimy go rokrocznie (zawsze w trzeci piątek czerwca) i jest wyjątkowym, międzynarodowym świętem edukacji na świeżym powietrzu.

Nazwa święta, zainaugurowanego w 2012 roku przez grupę londyńskich nauczycieli, doskonale oddaje jego jasny i klarowny cel: sprawić, aby klasy były puste. Zachęcić nauczycieli, by tego dnia choć jedną lekcję spędzili ze swoimi uczniami poza budynkiem szkoły. Wszystko po to, aby promować edukację terenową – prawdopodobnie najbardziej uszczęśliwiającą formę edukacji na świecie. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że klasa, to nie tylko pomieszczenie. To też stan umysłu. Klasy wypełnione są niewidocznymi granicami. Najwyraźniejsza przebiega tam, gdzie kończy się biurko nauczyciela, a zaczynają ławki uczniów. To bariera pomiędzy nauczającymi a nauczanymi. Ale wiele granic przebiega też pomiędzy samymi uczniami – prymusi i jedynkowicze; ci popularni, pewni siebie i ci z „drugiej ligi”, z którymi nikt nie chce siedzieć; mózgowcy i sportowcy; piękności i brzydule… Wszystkie te granice mają realny wpływ na codzienną szkolną rzeczywistość – determinują zachowania, sposób komunikacji, odciskają trwałe piętno na psychice uczniów.

Dzień Pustej Klasy jest okazją do przełamania tych barier. W terenie każdy uczeń i uczennica może wyjść ze swojej ciasnej szufladki, a nauczyciel dostaje wyjątkową szansę spojrzenia na swoich uczniów świeżym okiem. Wykorzystujmy tę okazję! Dajmy dzieciom pole do popisu, niech nas zaskoczą. Komunikujmy się z nimi inaczej niż w szkole – zamiast edukować – po prostu rozmawiajmy. O tym co ich interesuje, co jest aktualne, o czym czytają w Internecie. Zorganizujmy debatę o zmianach klimatu, siedząc w wysokiej trawie, sprawdźmy skład chemiczny kałuży, albo po prostu biegajmy i miejmy tego dnia dobrą zabawę.

Natura ma same zalety: jest otwarta 24 godziny przez 7 dni w tygodniu. Las, łąka czy parkowa polana to najlepiej wyposażone sale lekcyjne jakie możemy sobie wyobrazić. Jest tu wszystko, czego możemy potrzebować do efektywnego nauczania, bez względu na przedmiot. Natura uczy, dotlenia, aktywizuje, pobudza wyobraźnię, wzrusza i zadziwia. Czemu więc tak rzadko korzystamy z tego, co oferuje? Jeśli brakuje nam motywacji, to czerwcowy Dzień Pustej Klasy stwarza nam wspaniały pretekst do przełamania wewnętrznych oporów. Tego dnia zaoferuj uczniom lekcję-przygodę! Zamiast patrzeć na tablicę – niech gapią się w niebo, zamiast czekać na dzwonek – niech nasłuchują ptaków, zamiast zakupów w szkolnym sklepiku – niech szukają owoców na dzikich jabłonkach, zamiast biegać po korytarzu – niech biegają po trawie. Do zorganizowania pełnego emocji Dnia Pustej Klasy nie trzeba mieć szczegółowego scenariusza. Może to być wydarzenie zupełnie spontaniczne, nastawione na dobrą zabawę i wspólne celebrowania letniego dnia wśród natury. Ilu nauczycieli, tyle pomysłów!

Kiedy w stowarzyszeniu „Źródła” po raz pierwszy trafiliśmy na informacje o Dniu Pustej Klasy, pomyśleliśmy: tak, to jest to! Radosne święto, przypominające o tym, jak ważne jest celebrowanie natury i korzystanie z jej mądrości. Niby nic, ot zwykła, choć niecodzienna zachęta do wyjścia z klasy. A jednak poczuliśmy, że ten prosty pomysł na świętowanie w bliskości z przyrodą, może być ważnym krokiem do przełamania schematów i przewietrzenia polskiego systemu edukacji. Jesteśmy przekonani, że wiatr zmian w naszych szkołach wieje znad pobliskiej łąki. Zachęcamy: dajcie mu się ponieść!


Marta Karbowiak – – z wykształcenia kulturoznawczyni ale z pasji ekolożka. Od wielu lat związana z sektorem pozarządowym – jako koordynatorka projektów, wolontariuszka i animatorka społeczna. Szczególnie bliskie są jej działania na rzecz bezdomnych zwierząt oraz ochrony zieleni w mieście. Jak twierdzi: z drzew najbardziej lubi samosiejki, z psów – kundle, a z ludzi – tych, którzy dbają o coś więcej niż interes własnego gatunku. Miejska aktywistka, która nie nadąża za własnymi pomysłami na naprawianie rodzinnej Łodzi. Najwięcej endorfin wyzwalają u niej dalekie podróże, widok dzikich zwierząt na wolności i tych domowych na kanapie.

Wejdź na stronę www.dzienpustejklasy.pl, zgłoś swoją szkołę i skorzystaj z pomysłów na spędzenie Dnia Pustej Klasy.

Powyższy artykuł pochodzi publikacji "W dziką stronę. Rozmowy o edukacji w przyrodzie", Łódź 2016.